A więc do rzeczy. Danie nie jest drogie, a przygotowuje się je dość szybko. Będziecie potrzebować:
- 4 duże cukinie
- 1 cebulę
- 4 pomidory lub jedną puszkę całych pomidorów bez skórek
- 1 koncentrat pomidorowy
- 3 ząbki czosnku (chyba, że lubicie mniej)
- 500 gram mięsa mielonego (dowolne - im chudsze, tym lepiej)
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz, tymianek, bazylię, oregano, zioła prowansalskie
- Ser żółty w plastrach zwykły lub topiony light (w wersji dietetycznej)
Piekarnik należy rozgrzać do 200 stopni, najlepiej w opcji grill. W czasie, kiedy się rozgrzewa, przekroić cukinie wzdłuż na połówki i wydrążyć dużą łyżką. Miąższ odłożyć sobie na bok w miseczce, cukinie wstawić do piekarnika na czas przygotowywania farszu - to skróci nam czas późniejszego pieczenia do minimum.
Pomidory, jeżeli nie są z puszki, sparzyć, obrać, pokroić na ćwiartki i wykroić twarde części. Cebulę pokroić w kostkę, miąższ cukinii posiekać. Na rozgrzaną patelnię wlać oliwę, zeszklić na niej cebulę, wycisnąć czosnek i dorzucić miąższ. Całość przez chwilę podsmażać, a następnie dorzucić mięso i smażyć maksymalnie rozdrabniając. Pod koniec dorzucić pomidory i wlać koncentrat, całość wymieszać, doprawić do smaku i na zmniejszonym ogniu odparować wodę i poczekać, aż pomidory zmiękną i częściowo się rozpadną.
Mi farszu zawsze wychodzi za dużo, więc możliwe, że należałoby po prostu zmniejszyć ilość składników, poza cukiniami oczywiście :)
Cukinie wyjąć z piekarnika i wyłożyć na nie nadzienie. Włożyć je z powrotem na jakieś 5-10 minut. Po tym czasie na wierzchu położyć ser i zapiekać aż ładnie się stopi i/lub zarumieni. Pychotka :)
Smacznego!
No, w końcu :) zaglądałam, zaglądałam i ciągle nic, a tu patrzę - jest :) Cukinie nadziewane są pyszne, też takie robię z mięskiem mielonym, pomidorami, marchewką i parmezanem. Mniam :)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie mam zakaz marchewki w diecie, stąd wersja okrojona ;) I serek topiony Linessa z Lidla, ale bardzo dobrze zastępuje normalny żółty ser :D
UsuńA czemu marchewka nie? Przecie to samo zdrowie...
UsuńA to już autora dieta musiałabyś spytać... Pojęcia nie mam, ale dzielnie się stosuję i jak na razie działa :)
UsuńMarchewka gotowana ma wysokie IG (indeks glikemiczny - zbyt wysoki powoduje problem w chudnięciu) dlatego nie można marchewki.
UsuńMagda F.
Dzięki kochana za wyjaśnienie :* Teraz już wszystko jasne! :)
UsuńMoje ulubione danie na tej diecie ! U mnie na blogu podsumowanie akcji z tą dietą, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńZa to właśnie lubię tę dietę - można wyczarować pyszne rzeczy i się zapomina, że człowiek sobie czegokolwiek odmawia :) Zajrzę na pewno!
UsuńKocham cukinie! Zresztą u mnie też się dzisiaj pojawiły ;P Tę wersję też muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam! My z mężem jedliśmy je dwa razy pod rząd, tak nam zasmakowały :)
Usuńi wcinaliscie te cukinie bez obierania, razem ze skorka?
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie obieram cukinii - do smażenia, gotowania czy pieczenia. Ta skórka jest mięciusieńska i można ją spokojnie jeść! :)
Usuń